Sprawozdanie ze świadectw KWC

18 sierpnia 2013 w parafii św. Jadwigi Kr. w Rzeszowie.

Serce wielkie nam daj zdolne objąć świat…

   W niedzielę, w dniu 18 sierpnia w parafii Św. Jadwigi Królowej w Rzeszowie, przed każdą Mszą św. Członkowie Krucjaty Wyzwolenia Człowieka dali świadectwo swojej przynależności do Krucjaty dzieląc się radością jakie zmiany Pan Bóg uczynił i czyni w ich życiu oraz w życiu ich bliskich po złożeniu przyrzeczenia abstynencji od alkoholu. Świadectwa były poprzedzone prezentacją multimedialną, na której S.B. ksiądz Franciszek Blachnicki przybliżył ideę i sens abstynencji od alkoholu i cel dzieła Krucjaty Wyzwolenia Człowieka.

 

   Świadectwa składali kolejno: Basia – żona alkoholika, Stanisław – alkoholik ze Stowarzyszenia trzeźwościowego „Wolność i Miłość”, Ania z Domowego Kościoła,  Marian alkoholik, Sławek z Diakonii Wyzwolenia

 

   Basia, która sama nie miała problemu z alkoholem, ale mąż był uzależniony a więc cała rodzina cierpiała. Basia podpisała wyrzeczenie się całkowitego picia alkoholu w intencji swojego męża alkoholika i Pan Bóg wysłuchał jej modlitwy i przyjął jej post od alkoholu i powołał męża, gdy jego dusza i ciało nie były już zniewolone od alkoholu, gdy był pojednany z najbliższymi i ze światem. Basia trwa w Krucjacie, aby ratować innych uzależnionych, posługuje w Diakonii KWC.

 

   Stanisław alkoholik, który doświadczył udręki uzależnienia od alkoholu przez wiele lat dziś jest od dnia podpisania Krucjaty trzeźwy i wolny. Widzi jak wielkie zło i spustoszenie w jego życiu, w życiu najbliższych powodował  alkohol i jego nadużywanie. Przystąpienie do Krucjaty to punkt zwrotny w całym jego życiu, to przejrzenie na oczy, to wydostanie się błota, to całkowita przemiana życia i dostrzeganie potrzebujących, to znalezienie właściwej drogi życia, jaką wskazuje Chrystus dźwigający krzyż naszych grzechów. Stanisław otrzymał trzecie życie: pierwsze, gdy przyszedł na świat, drugie, gdy przestał pić i trzecie, gdy przeżył śmierć kliniczną. Odczytuje to jak łaskę Bożą, aby służyć innym, szczególnie uzależnionym od alkoholu. Stanisław jest prezesem Stowarzyszenia Trzeźwościowego „Wolność i Miłość”

 

   Anna przystąpiła do Krucjaty, bo chciała być blisko swojego męża, który już wcześniej podpisał deklarację abstynencji na całe życie. Anna najpierw tylko podpisywała kandydackie na jeden rok, nie czuła się jeszcze gotowa, bo podpisanie na czas trwania Krucjaty, czyli, aż do czasu, gdy nie będzie w Polsce problemu z nadużywaniem alkoholu może nie nastąpić za jej życia a więc praktycznie jest to wyrzeczenie się alkoholu na całe życie. Zapragnęła podobnie jak mąż być wolną, umieć przy różnych okazjach w towarzystwie odmówić picia alkoholu z podniesioną głową, odważnie. I tak się stało. Oboje nie unikają spotkań towarzyskich, zabaw, wesel. Zauważają, że ich obecność pomaga innym ludziom zrozumieć sens abstynencji i przynieść radość z udanej zabawy. Anna promieniowała radością i szczęściem, gdy dzieliła się codziennością życia swojego i swojej rodziny. Oboje z mężem Henrykiem należą do Kręgu Domowego Kościoła w Boguchwale.

   Marian alkoholik nadużywający alkoholu od 15 roku życia przez 35 lat. Był smakoszem piwa, a po śmierci żony alkohol był, jak to nazwał jego „kochanką”, która zapewniała mu ukojenie, przyjemność, zadowolenie, odwagę, męskość a w rzeczywistości było to tylko złudzenie i ucieczka przed życiem i jego codziennością. W ten sposób niszczył nie tylko swoje życie, ale swojej rodziny bliskich, znajomych.

 

   Od 10 lat po przystąpieniu do Krucjaty Wyzwolenia Człowieka nie pije, ale alkoholikiem już pozostanie do końca życia. Ma nadzieję i modli się i prosi o modlitwę, aby każdy dzień miał siłę przeżyć bez kropli alkoholu, bo jak powiedział alkoholizm to choroba nieuleczalna, nigdy nie można się z niej całkowicie wyleczyć. Marian wskazał na prawdziwych przyjaciół, którzy podali mu rękę, aby wyciągnąć go z niewoli uzależnienia alkoholowego: najpierw to byli Jego synowie, ludzie ze wspólnot AA,  KWC, znaleźli się tacy, którzy „zaryzykowali” i zawieźli go na rekolekcje do Niechobrza, do Matki Bożej Nieustającej Pomocy, choć był pijany. Tam wiele osób wymodliło, że Pan Bóg dotknął go przez kapłana prowadzącego rekolekcje, pomógł mu wyzbyć się lęku i postawić wszystko na Maryję, patronkę Krucjaty, tej która pierwsza  stanęła pod Krzyżem Chrystusa, bo była wolna, jak nikt inny z ludzi. Aby być wolnym trzeba wraz z Maryją stanąć odważnie pod Krzyżem i zaufać Chrystusowi, który nas wszystkich wierzących odkupił Swoją Krwią. Marian każdego dnia musi swoją wolą podejmować decyzję, że „dziś nie piję”, a Chrystus w Eucharystii pomaga mu dźwigać jego krzyż, którym jest choroba alkoholowa.

 

  Sławek podzielił się z nami, jak poznał dzieło Krucjaty. To 17 letnia córka oznajmiła mu, że podpisała deklarację Krucjaty, że nie będzie pić, kupować, ani częstować nikogo alkoholem. Sławek uznał to za niedojrzałość swojej 17 letniej córki, mówiąc, że „chyba zgłupiała”, bo po co jej to, przecież, nawet nie zna za bardzo smaku alkoholu, piwa czy wina, to jak sobie wyobraża tak żyć. Sławek w niedługim czasie, gdy poznał sens abstynencji jaką proponuje KWC, sam „zgłupiał” i również podpisał deklarację wyrzeczenia się picia alkoholu do końca trwania Krucjaty. Zajmujący stanowisko kierownicze w czasach, gdy alkohol był na porządku dziennym w zakładach pracy na każdą okoliczność, było dla niego zmierzeniem się z trudnymi rozmowami, odmawianiem picia na, imieniny, przyjęcia pracownika do pracy, imprez organizowanych przez zakład itp. Jednak z perspektywy czasu nie zamieniłby ani jednego roku trwania w Krucjacie na inny, bo dzięki Krucjacie otrzymał dar, łaskę nie tylko bycia trzeźwym, ale dar wolności, wyzwolenia się także z innych uzależnień, których wcześniej nie dostrzegał. Dziś posługuje w Diakonii Wyzwolenia Ruchu światło- Życie.

 

  Dziękujemy Diakonii Wyzwolenia, szczególnie Sławkowi Kasperskiemu z pomoc w przygotowaniu i przybliżeniu idei Krucjaty Wyzwolenia Człowieka  w naszej parafii Świętej Jadwigi Królowej.

 

  Zapraszamy i zachęcamy do udziału w pikniku parafialnym w dniu 25 sierpnia br. od godz. 14:00 na osiedlu Monte Casino, które będziemy przeżywać pod hasłem: „Trzeźwe Podkarpacie – pożegnanie wakacji”.

Teresa Głodzik