Spotkanie Diakonii Modlitwy 9.03.2013

W sobotę 9 marca 2013r. odbyło się trzecie w tym roku pracy spotkanie modlitewne przygotowane przez Diakonię Modlitwy Domowego Kościoła.

Przebiegało ono według stałego programu, na który składają się:

  1. Msza św.  z Jutrznią w kaplicy Sióstr Karmelitanek w Rzeszowie
  2. Przejście do salki przy kościele OO. Pijarów i skromny posiłek
  3. Spotkanie formacyjne ( konferencje i informacje przygotowane przez sprawującego duchową opiekę nad DM ks. Mieczysława Barcia, Parę Diecezjalną DK i parę odpowiedzialną za DM ).

 

  1. Wystawienie Najświętszego Sakramentu i Różaniec w kościele OO. Pijarów.

 

Oto kilka istotnych myśli zaczerpniętych z homilii ks. Mieczysława.

Nawiązując do czytanych tekstów (Oz 6,1-6 i Łk 18,9-14) ksiądz podkreślił, że Bóg zna nasze serca. Stawać przed Bogiem, który wie wszystko o mnie, to poważna sprawa. On widzi wielkość i małość, łagodność

i zawziętość, uczciwość i obłudę. Bóg nigdy nie gardzi sercem skruszonym i upokorzonym. W naszej modlitwie i postawie istotne jest to, czy i na ile jesteśmy świadomi do kogo mówimy, kim jesteśmy wobec  Niego i o co prosimy – o dary godne Boga, czy o bańkę mydlaną. Kto się wywyższa – prędzej czy później będzie poniżony. Kto się upokarza – będzie wywyższony. Ksiądz wskazał też na pewność przyjścia Boga „Jego przyjście jest pewne jak świt poranka” oraz na wyznanie „Miłości pragnę, nie krwawej ofiary, poznania Boga bardziej niż całopaleń”.

           Następnie zacytował kilka wypowiedzi  bł. Jana Pawła II uświadamiających zagrożenia pojawiające się we współczesnym świecie, konieczność wzmożonej czujności, żarliwej modlitwy i gotowości do walki w obronie wiary.

      „Stoimy dziś w obliczu największej konfrontacji, jaką kiedykolwiek przeżyła ludzkość. Nie przypuszczam, by szerokie kręgi społeczeństwa amerykańskiego ani najszersze kręgi wspólnot chrześcijańskich zdawały sobie z tego w pełni sprawę. Stoimy w obliczu ostatecznej konfrontacji między Kościołem a anty-Kościołem, Ewangelią a jej zaprzeczeniem. Ta konfrontacja została wpisana w plany Boskiej Opatrzności. To czas próby, w który musi wejść cały Kościół, a polski w szczególności. Jest to próba nie tylko naszego narodu i Kościoła. Jest to w pewnym sensie test na dwutysiącletnią kulturę i cywilizację chrześcijańską ze wszystkimi jej konsekwencjami: ludzką godnością, prawami osoby, prawami społeczeństw i narodów”.

 / kard. Karol Wojtyła, Stany Zjednoczone, sierpień 1976 r. /

         „Będziemy się musieli chyba wkrótce przygotować na wielkie doświadczenia, które mogą nawet domagać się narażenia naszego życia i całkowitego poświęcenia się Chrystusowi i za Chrystusa. Może to być złagodzone dzięki waszej i naszej modlitwie, ale nie może być już odwrócone, ponieważ tylko tak może nastąpić rzeczywiste odnowienie Kościoła. Jakże często przez krew Kościół się już odnawiał! Nie inaczej dokona się to także i tym razem. Obyśmy byli silni, przygotowani i ufni wobec Chrystusa i Jego świętej Matki. Odmawiajmy wiele razy i często Różaniec”. /Jan Paweł II,  maj 1991 r. Fatima /     

 „Antychryst jest wśród nas. (…) nie możemy przymykać oczu na to, co nas otacza. Musimy nazwać po imieniu Złego. Nie możemy przeoczyć faktu, że wraz z kulturą miłości i życia rozpowszechnia się na świecie inna cywilizacja, cywilizacja śmierci, będąca bezpośrednim dziełem szatana i stanowiąca jeden

z przejawów zbliżającej się Apokalipsy” /Jan Paweł II, Rzym, kościół św. Ignacego Loyoli; 31.12.1993r./

Na zakończenie ksiądz odczytał papieski Akt Zawierzenia Świata Bożemu Miłosierdziu, jako modlitwę, w którą włączyli się klęcząc wszyscy uczestnicy mszy św.:

            „Boże, Ojcze miłosierny, który objawiłeś swoją miłość w Twoim Synu Jezusie Chrystusie, i wylałeś ją na nas w Duchu Świętym, Pocieszycielu, Tobie zawierzamy dziś losy świata i każdego człowieka. Pochyl się nad nami grzesznymi, ulecz naszą słabość, przezwycięż wszelkie zło, pozwól wszystkim mieszkańcom ziemi doświadczyć Twojego miłosierdzia, aby w Tobie, trój jedyny  Boże, zawsze odnajdywali źródło nadziei. Ojcze przedwieczny, dla bolesnej męki i zmartwychwstania Twojego Syna,  miej miłosierdzie dla nas i całego świata!  Amen.”

W tym roku pracy, przeżywanym pod hasłem: „Kościół naszym domem” rozważamy kolejno cztery zasadnicze przymioty Kościoła: jeden, święty, powszechny i apostolski. Obecny – trzeci dzień skupienia DM dotyczył tematu powszechności Kościoła.

Po przedstawieniu przez Parę Diecezjalną aktualności z życia DK oraz naszym wprowadzeniu odmówiliśmy wspólnie Koronkę do Bożego Miłosierdzia i wysłuchaliśmy konferencji,  w której

ks. Mieczysław rozwinął wspomniany temat. Rozpoczął ją modlitwą na rok wiary:

„Panie Jezu, Synu Boga żywego, przymnóż nam wiary w Twoje słowo, w którym ukryta jest prawda           i w którym Ty sam jesteś obecny. Otwórz nasz umysł i serce, abyśmy uważnie słuchali słów Ewangelii
i gorliwie poznawali Twoją naukę, przekazywaną przez Kościół. Ześlij na nas swego Ducha, aby doprowadził nas do całej prawdy.”

 

 

Następnie odczytał tekst:

 

         „Bóg jest w was sprawcą i chcenia, i działania zgodnie z [Jego] wolą.  Czyńcie wszystko bez szemrań

 i powątpiewań,  abyście się stali bez zarzutu i bez winy jako nienaganne dzieci Boże pośród narodu zepsutego i przewrotnego. Między nimi jawicie się jako źródła światła w świecie. Trzymajcie się mocno Słowa Życia” / Flp 2, 13-16/   Benedykt XVI dodaje: „Bądźcie mocni w wierze.”

 

          Od podjęcia posługi należymy we wszystkim do Chrystusa i Kościoła i nie ma już życia prywatnego.

 Nigdy nie porzucajmy krzyża. „ Życie to czas autentycznej konfrontacji własnego życia ze Słowem Bożym oświecającym codzienność wierzących.” /Jan Paweł II/

 

Kościół (zwołanie) – zwołuje, gromadzi w jedno wszystkich ludzi;  nazywa się katolickim czyli powszechnym ponieważ:

- obejmuje cały świat, wszystkie ludy i narody;

- w sposób całkowity i bezbłędny głosi prawdy dotyczące bytów widzialnych i niewidzialnych, niebieskich

   i ziemskich;

- prowadzi do oddania czci Bogu wszystkich ludzi – rządzących i rządzonych, uczonych i prostych;

- leczy wszystkie rodzaje grzechów duszy i ciała;

- posiada wszystkie rodzaje cnót,

- posiada wszystkie rodzaje darów duchowych.

 

Św. Cyryl Jerozolimski mówi, że Kościół Katolicki jest to imię świętej Matki nas wszystkich. Jest on Oblubienicą Jezusa Chrystusa oraz obrazem i odbiciem niebieskiego Jeruzalem.

Kościół – to nasz dom. Gorliwość o ten dom powinna pochłaniać nas jak Jezusa. Razem z Nim winniśmy pragnąć chwały Ojca i zbawienia dusz. Modlić się z Jezusem dzień i noc uświęcając każdą chwilę. Dzień i noc – to dar, to sposób w jaki żyjemy, to droga uświęcenia i prawda, która wyzwala.

Czas to dobro. Dla zajętych wciąż go za mało. Oczekującym ciąży każda sekunda. W młodości traktowany rozrzutnie, u schyłku życia skraca się niepostrzeżenie. Bywa czas zapisany i czas pusty, bywa czas ocalony

i roztrwoniony. Jezus wskazuje jak można czas ocalić. Każda chwila, która prowadzi ku Bogu jest czasem ocalonym. Także każde owocowanie dobrem jest czasem ocalonym.”

Dobre, owocne wykorzystanie czasu, a także odczytywanie znaków czasu wiąże się z poczuciem odpowiedzialności nie tylko za własny rozwój duchowy, ale i za innych – szczególnie nam bliskich, a także za losy Ojczyzny i zbawienie świata.

6 marca 1938 r. podczas Kongresu Polaków w Berlinie dr Jan Kaczmarek ogłosił Pięć Prawd Polaków.

Ten swoisty katechizm narodowy był dla mniejszości polskiej podstawą narodowego bytu i sprawdzianem postaw patriotycznych aż po daninę krwi.

 Pięć Prawd Polaków

  1. Jesteśmy Polakami.
  2. Wiara Ojców naszych jest wiarą naszych dzieci.
  3. Polak Polakowi bratem.
  4. Co dzień Polak Narodowi służy.
  5. Polska Matką naszą, nie wolno mówić o Matce źle.

Dziś, gdy zanikają postawy patriotyczne pielęgnowanie tych zasad nabiera tym większego znaczenia

i wartości. Jest zarazem palącym wezwaniem do modlitwy. Podejmujemy to wezwanie w naszej Nowennie Miesięcy (intencja kwietniowa) przygotowującej do obchodów 40 rocznicy istnienia Domowego Kościoła.

         Rok wiary stawia nam pytanie również o stan naszej wiary. Owocem zaś wiary winno być zawierzenie Bogu. Dziś chętnie mówi się o dobroci, łaskawości i miłosierdziu Boga, zapominając o Jego świętości. Tymczasem Jego dobroć jest świętą dobrocią, łaskawość – świętą łaskawością i święte jest  Jego miłosierdzie. Nie wolno o tym zapominać, aby nie tworzyć sobie Boga na własne podobieństwo.

Biblia ukazuje przykłady konfrontacji grzesznego człowieka ze świętością Boga. Izajasz zestawiając doskonałość Boga ze swą niedoskonałością wydaje na siebie wyrok śmierci. Nie widzi szansy życia.

Jest przerażony swoją grzesznością. Dopiero po oczyszczeniu warg podejmuje rozmowę. Piotr wstrząśnięty i zdumiony cudownym połowem ryb pada do kolan Jezusa prosząc: „Odejdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiek grzeszny.” Paweł, relacjonując swoje spotkanie z Jezusem mówi:„ W końcu już po wszystkich, ukazał się także mnie jako poronionemu płodowi. Jestem bowiem najmniejszy ze wszystkich i nie godzien zwać się apostołem, bo prześladowałem Kościół Boży. Lecz za łaską Bożą jestem tym, czym jestem…”

Boże światło przenika całe nasze życie. Ukazuje wszystkie blaski i cienie. Przenika myśli, serce, pragnienia. Nic nie może się przed nim ukryć. Miłosierdzie Boga jest święte. Objawia prawdę o człowieku, ale nigdy nikogo nie potępia. Wiara czyni człowieka współpracownikiem Boga mimo, że dalej jest słabym człowiekiem. Wszystko sprowadza się do posłuszeństwa Bogu. Człowiek musi najpierw uwierzyć w siebie, poznać swoje możliwości, wiedzieć na co go stać. Po okresie radości z własnych sukcesów musi przeżyć rozczarowanie – zwątpić w siebie (bezowocność pracy). Odkryć swoją ograniczoność i niemożliwość działania. Piotr był doświadczonym rybakiem, a jednak całonocny połów okazał się porażką. Nic nie złowił! Zobaczył, jak niewiele może. Bezowocna praca jest godziną zwątpienia w siebie. Zostaje zawierzenie – posłuszeństwo: „ Na Twoje słowo zapuszczę sieci.”

Piotr na słowo Pana zarzuca sieci i łowi mnóstwo ryb. Wie jednak, że tym razem nie chodzi o ryby, a o jego wiarę. Stanął na drodze zawierzenia Bogu i odtąd uczyni wszystko, by z tej drogi nie zejść, nawet mimo upadków. Słowo Jezusa będzie dla niego zawsze rozstrzygające.

Można zatem wyodrębnić trzy etapy na drodze zawierzenia Bogu:

  1. wiara w siebie
  2. zwątpienie w siebie
  3. świadome zawierzenie Bogu

Nawet największa świętość nie uwalnia od poczucia nicości i zależności wobec Boga. Maryja, która nosiła w sobie Przedwiecznego nie czuła się zwolniona od modlitwy. Razem z Józefem żyli życiem modlitwy. Zmęczenie, kłopoty, pośpiech, zajęcia nie były dla nich przeszkodą, ale dodatkową mobilizacją. Modlitwa była królową ich zajęć i wypoczynku – stałą przyjaciółką ich dusz. Ich życie było nieustającą adoracją, jednoczącą cały ich byt z Bogiem. My – ludzie słabi i niedoskonali tym bardziej powinniśmy przywoływać miłosierdzia i świętości Pana. Ona – nieskończona – coraz bardziej będzie pomnażać naszą świętość. Aniołowie – byty wyższe, ani na chwilę nie przestają śpiewać „Święty”, a ich nadprzyrodzone piękno wzrasta przy każdym wezwaniu świętości naszego Pana! Nie pozbawiajmy się obrony, jaką daje modlitwa. Ona łamie ostrza szatana, złości świata, żądze ciała, pychę umysłu. Otwiera Niebo, sprowadza łaski i błogosławieństwo. Ziemia potrzebuje okrycia modlitwą dla oczyszczenia z grzechów, które ściągają na nią kary Boże. Ponieważ mało jest modlących się, ci nieliczni muszą modlić się tym więcej i tym goręcej, aby stawać się kanałami łaski dla świata. Modlitwy wtedy są żywe, gdy są przesycone prawdziwą miłością

i ofiarą. Współczująca miłość polega na tym, by oprócz swoich cierpień odczuwać cierpienia Jezusa i Maryi. Macierzyństwo duchowe Maryi dokonało się na najtwardszym i najboleśniejszym łożu – na Krzyżu Chrystusa. W niewyobrażalnym bólu zrodziła nas Maryja przyjmując za swe dzieci i przygarniając do serca zabójców Syna… Zniosła taki ból, by zostać naszą Matką. Przez to jeszcze bardziej zespoliła się ze swoim Synem. Kto do Niej przychodzi ten Go znajduje. Kto wspiera się na Niej – Jego dotyka. Kto do Niej się zwraca – z Nim rozmawia. Ona jest Jego szatą, On jest Jej duszą. Ona modli się za nas z całym Niebem. Całe niebo się modli – bo Niebo miłuje. Niebo – to żyjąca miłość! Nawet, gdybyśmy nic nie mieli, mielibyśmy wszystko, bo mamy Matkę, a w Niej – Jezusa.

Po konferencji udaliśmy się do kościoła, gdzie wspólnie odmówiliśmy różaniec powierzając Panu Jezusowi obecnemu w Najświętszym Sakramencie wszystkie nasze intencje i prośby, szczególnie włączając się w modlitwę całego Kościoła Powszechnego o światło Ducha Świętego dla kardynałów i dobry wybór nowego papieża.

Z uwagi na wyznaczaną na 8 czerwca koronację obrazu Matki Bożej Sokołowskiej kolejne spotkanie Diakonii Modlitwy zostaje przesunięte na 11 maja!

Prosimy o przekazanie tej informacji, aby dotarła do wszystkich i żeby jak najwięcej osób mogło uczestniczyć w tym – ostatnim przed wakacjami spotkaniu. Gorąco zachęcamy też do włączenia się czynnego, czyli do modlitwy codziennej w intencjach podejmowanych przez DM, zarówno tych stałych, wypisanych na naszej stronie, jak i podanych w Nowennie Miesięcy oraz bieżących – zgłaszanych

w „Skrzynce modlitw”. Szczególnie otoczmy modlitwą naszych chorych: Wiesława, Lecha i Jacka…

Koronka do Bożego Miłosierdzia odmawiana (w miarę możliwości) o godz. 15.00 niech będzie czasem naszej duchowej jedności i modlitwy w podejmowanych przez DM intencjach.

 

Niech Jezus Zmartwychwstały i Miłosierny obdarza Was wszelkim dobrem, pełnią radości i pokoju!

 

Szczęść Boże!                                    

 

Krystyna i Marek Rzucidłowie