Nie przeszkadzać Duchowi Świętemu

Rozmowa z Anią i Markiem Leśniewskimi, parą rejonową Rejonu Matki Bożej Królowej Polski i św. Judy Tadeusza w Rzeszowie, w Domowym Kościele od 21 lat

Po raz pierwszy będziecie moderatorami oazy rodzin. Jest to oaza III stopnia w Czarnej Sędziszowskiej, przeżywana wspólnie z młodzieżą. Łatwo było przyjąć tę posługę?

Ania: Z mojej strony nie było żadnych wahań. Już rok temu, kiedy nam to zaproponowano, byłam gotowa, ale ponieważ były kłopoty z pracą, ostatecznie nie przyjęliśmy tej posługi. Bardzo się cieszę, że będziemy mogli rozmawiać z innymi ludźmi o Panu Bogu i że będziemy mogli sami wzrastać. Na to czekałam.

Marek: Myślę, że w naturalny sposób każdy, kto podejmuje pierwszy raz taką posługę, ma różne obawy. Ale żona mocno mnie wspierała, oddaliśmy to wszystko Duchowi Świętemu. On ma nas prowadzić, a my mamy Mu nie przeszkadzać. Będziemy się o to starali (śmiech).

Podejmujecie posługę w Domowym Kościele nie pierwszy raz. Byliście animatorami kręgu, teraz jesteście parą rejonową. Każda para, która podejmuje jakąkolwiek posługę, doświadcza, że Pan Bóg nie powołuje uzdolnionych, lecz uzdalnia powołanych. Taka perspektywa powoduje, że te obawy, o których wspomniał Marek, znacznie maleją.

Ania: Tak, bo otwierają się przed nami możliwości. Człowiek zachwyca się tym Ruchem, tak jak wy z Renią – a słyszałam to z trzecich ust – cały czas jesteście nim zachwyceni. Na nas przyszedł czas teraz. Dzięki temu, że zostaliśmy parą rejonową, że organizujemy różne wydarzenia, zapraszamy, jesteśmy – czujemy się bliżej Pana Boga. Kiedyś Grażynka Puchałowa powiedziała nam, że to będzie dla nas najszczęśliwszy czas w życiu. Bo ona z mężem, śp. Andrzejem, też kiedyś posługiwali i dla nich był to najszczęśliwszy czas. I to się sprawdza.

Marek: Jest wiele przesłań z Pisma świętego, które obecnie mocniej na nas oddziałują. Także ten fragment: „I usłyszałem głos Pana mówiącego: „«Kogo mam posłać? Kto by Nam poszedł?» Odpowiedziałem: «Oto ja, poślij mnie!»” (Iz 6, 8).

Prowadząc oazę trzeba podjąć o wiele wcześniej nie tylko przygotowanie logistyczne, organizacyjne, ale przede wszystkim duchowe – trzeba te rekolekcje omodlić.

Ania: Modlimy się za rekolekcje. Modlimy się w intencji tego, abyśmy to nie my przemawiali, lecz żeby poprzez nasze usta przemawiał Pan. Po to, by umocnić te pary, które przyjadą z całej Polski. A jeżeli chodzi o logistykę, to ks. Jan i ks. Tomasz wzięli to na siebie. Myślę, że dlatego zostaliśmy moderatorami akurat oazy III stopnia w Czarnej Sędziszowskiej, żebyśmy nauczyli się podejmować w kolejnych latach taką posługę już samodzielnie, z pełną odpowiedzialnością za organizację i za przygotowanie duchowe.

Marek: Takie rekolekcje to poważna sprawa. Cały czas nimi żyjemy. Jak wspomniała Ania, jest to jedna z naszych stałych intencji modlitewnych, ale także cały czas te rekolekcje „siedzą nam w głowie”. Prosimy, aby Duch Święty nas odpowiednio natchnął i poprowadził.

Dodatkowo jeszcze rekolekcje omadla diecezjalna wspólnota DK, a zwłaszcza ci, którzy podczas pielgrzymki do Chmielnika was wylosowali. Będzie dobrze!

Ania: Myślę, że to dzieło nie nam ma się podobać, lecz Panu.

Amen! Dzięki.

Rozmawiał Jaromir Kwiatkowski

Fot. Renata Kwiatkowska