Spotkanie Diakonii Modlitwy 15.12.2012

Sobota, 15 grudnia 2012 r. Drugie w tym roku pracy spotkanie Diakonii Modlitwy.

Na początek Msza św. w kaplicy Sióstr Karmelitanek. W homilii, ks. Mieczysław Barć w obrazowy sposób (wykorzystując białą szatkę chrzcielną i czarną - zniszczoną)pokazuje piękno i godność człowieka stworzonego przez Boga, skutki grzechu i działanie łaski Bożej w duszy.

Pan Bóg obdarza człowieka pełnią wolności. Człowiek korzysta z niej, ale często niewłaściwie. Znajduje wykręty, by nie zbliżyć się do Boga, nie czyta znaków, albo je fałszywie i przewrotnie interpretuje, myśli nierozsądnie, jest kapryśny i niezdecydowany. Tymczasem znaki ostrzegają, bronią, zmuszają do myślenia, ratują. Są jak wielkie pochodnie rozstawione na drogach życia, jak latarnie morskie wskazujące bezpieczną drogę do portu.

W Księdze Izajasza Bóg przedstawia się jako: Pan, Odkupiciel, Święty Izraela… „ twój Bóg, pouczający cię

o tym, co pożyteczne, kierujący tobą na drodze, którą kroczysz.” /Iz 48,17/

On zachęca do wierności przez obietnice: „ O gdybyś zważał na me przykazania, stałby się twój pokój jak rzeka, a sprawiedliwość jak morskie fale… nigdy by nie usunięto i nie wymazano twego imienia sprzed mojego oblicza.” /Iz 48,18-19/ Zachęca: „Świętymi bądźcie, bo Ja jestem święty”.

Zdobyć świętość – to najpierwsze zadanie człowieka. Do świętości ma zdążać wszystko: myśli, słowa, czyny, cierpienia i dążenia życiowe. Przedziwne jest to dzieło Boga! Proch przemienia się w świętość, brud

w czystość, grzech w łaskę, człowiek w Boga. Trzeba jednak zdecydowanie się opowiedzieć. „Dokądże będziecie się chwiać na obie strony? Jeżeli Jahwe jest prawdziwym Bogiem, to Jemu służcie, a jeśli Baal – to służcie Baalowi.” /1Krl 18,21/

Św. Ambroży zapewnia: „Wszystko mamy w Chrystusie. Wszystkim dla nas jest Chrystus. Jeśli chcesz opatrzyć swoje rany – On jest lekarstwem. Jeśli trawi cię gorączka – On jest źródłem wody. Jeśli padłeś ofiarą niesprawiedliwości – On jest sprawiedliwością. Jeśli potrzebujesz pomocy – On jest siłą. Jeśli boisz się śmierci – On jest życiem. Jeśli pragniesz nieba – On jest drogą. Jeśli chcesz uniknąć ciemności – On jest światłem. Jeśli szukasz pokarmu – On jest pożywieniem.”

Po Mszy św. tradycyjna herbatka i drożdżówka… Jest nas dużo! Przenosimy się do dolnego kościoła. Na początek krótkie wystąpienie pary diecezjalnej, Małgosi i Adama Kawałków. Przekazują informacje, zachęcają do udziału w rekolekcjach…

My z kolei,  jako odpowiedzialni za Diakonię Modlitwy, przedstawiamy propozycje dotyczące jej funkcjonowania i służby. Przedstawiamy intencje modlitewne na najbliższe miesiące oraz zachęcamy do włączenia się bardziej aktywnego poprzez podjęcie dyżurów modlitewnych (wybrany dzień w tygodniu, poświecony modlitwie i ofiarowany w intencjach podejmowanych przez DM).

W dalszej części spotkania podejmujemy temat związany z rokiem pracy: Świętość Kościoła.

Oto skrót katechezy ks. Mieczysława:

Wolą Bożą jest nasze uświęcenie. Jesteśmy wzywani: „Świętymi bądźcie, bo Ja jestem święty”, „Bądźcie doskonali, jak Ojciec wasz…”  Do tego potrzebna jest łaska, a chcąc znaleźć łaskę, trzeba znaleźć Maryję.

U korzeni tajemnicy Chrystusa i Kościoła jawi się zawsze ta sama postać Niewiasty: Dziewicy Maryi, Matki Jezusa i Matki Kościoła. Stąd wypływa radosna cześć dla Niej i pełny uwielbienia szacunek dla mądrego planu Boga, który umieścił w swej rodzinie Kościele zachwycającą postać Maryi.”/ Paweł VI/

 Pośrednictwo Maryi to udział w tym samym źródle, którym jest pośrednictwo Chrystusa.

Kościół Chrystusowy jest święty, jedyny, powszechny i apostolski. Jest on także Kościołem Świętych – Matką świętych. Świętość należy do natury Kościoła. Założony przez Chrystusa, kontynuujący misję zbawienia, działający w Jego imieniu, potwierdzony Jego autorytetem. Kościół jako Mistyczne Ciało Chrystusa powołany jest, aby w tym czym jest i co robi odzwierciedlał Jego prawdziwe oblicze, był Jego znakiem, światłem wśród ludzi. Kościół to również my. To ja… To też moje zadanie, powołanie… Czy je spełniam zgodnie z pragnieniami  jego Założyciela Jezusa Chrystusa?

Kościół nie może zrezygnować  z języka świętości, jeśli chce dochować wierność Temu, który jest samą świętością – Bogu „po trzykroć świętemu”, jeśli nie chce wyrzec się roli Oblubienicy  „bez skazy i zmarszczki

i jeśli nie chce przestać być wśród ludzi odbiciem „światła narodów” jakim jest Chrystus. Kościół powinien być wg. bpa Bello „Kościołem w ubraniu roboczym” – czyli pełniącym posługę duszpasterską, ale i Kościołem modlitwy, milczenia, życia wewnętrznego i kontemplacji. Pomiędzy tymi dwoma wymiarami Kościoła nie ma żadnej sprzeczności. „Nie obawiajcie się, że czas poświęcony na modlitwę może w pewien sposób zahamować apostolski dynamizm i godną pochwały służbę braciom, z których składa się wasza niełatwa codzienność. Wręcz przeciwnie.

Kochać  i postawić modlitwę w centrum każdego życiowego projektu i działania apostolskiego, to prawdziwa szkoła świętych. /Jan Paweł II/

Celem różnorodnej działalności Kościoła i jego struktur jest kształtowanie człowieka w ten sposób, by stał się uczestnikiem świętości Boga. Misja polega na tym, aby uświęcić siebie i innych, aby samemu żyć zgodnie

z Bożym planem i innym w tym pomagać. Od świętości Kościoła zależy skuteczność jego misji, miara jego zaangażowania, zapał misyjny. Tylko Kościół, który jest święty i rozmiłowany w Panu może wymagać, aby ludzie słuchali tego, co głosi. Tak samo od mojej świętości zależy: skuteczność, zaangażowanie i zapał. 

Jezus ustami anioła mówi do Jana w Apokalipsie: „Alleluja”…. „Błogosławieni, którzy są wezwani na ucztę Godów Baranka”. Jezus płaci za tę ucztę niepojętą cenę. Nie oszczędzono Mu ani cierpienia ciała, ani umysłu, ani serca, ani ducha. Zaczął umierać już w Betlejem ujrzawszy ziemię tak inną od Nieba. Dalej umierał w ubóstwie, na wygnaniu, w ucieczce, w pracy, w niezrozumieniu, w umęczeniu,  w podeptaniu uczuć, w prześladowaniu, w obrzuceniu kłamstwami, bluźnierstwami, oskarżony, skazany, zdradzony, sprzedany, wydany, zabity i nawet po śmierci przebity włócznią i obrzucany oszczerstwami. Dziś także zalewany błotem naszych grzechów, zniewag, świętokradztw, obojętności, zapomnienia. To dał człowiek Jezusowi, który przyszedł na nowo połączyć nas z Ojcem.

Bóg nas wybrał, dlatego jesteśmy nazwani „błogosławionymi”. To jest ważniejsze niż wszystko inne. Dlatego mamy zabiegać o świętość płacąc miłością za nienawiść, zachowując czystość wbrew głosom zmysłów, bohatersko znosząc doświadczenia, oddając się Bogu w ofierze miłości za braci, okazując wdzięczność Bogu, pozwalając przyoblec się szatą nieśmiertelności, wybielając swą szatę we Krwi Baranka.

 Na koniec ksiądz zacytował słowa bł. bpa Jerzego Matulewicza:
„Święty Kościele katolicki, prawdziwe Królestwo Chrystusowe na ziemi, najgorętsze moje ukochanie! Jeślibym ciebie zapomniał, niech będzie zapomniana prawica moja. Niech przyschnie do podniebienia język mój, jeślibym na cię nie pamiętał, jeślibym ciebie nie uważał za najmilszą Matkę moją, za największą pociechę moją. […] Niech ten okrzyk będzie ustawicznym wołaniem serca mego. Jeśli wolno prosić, to daj, Panie, abym w Twoim Kościele był jak ścierka, którą wszystko wycierają, a po zużyciu wyrzucają gdzieś w najciemniejszy, ukryty, kąt. Niech i mnie tak zużyją i wykorzystają, aby tylko w Twoim Kościele przynajmniej jeden kącik był lepiej oczyszczony, aby tylko w Twoim domu było czyściej i schludniej. Daj, bym został wzgardzony, bym się zdarł, zużył, byle tylko Twoja chwała rosła i rozszerzała się, byle bym się tym przyczynił do wzrostu i umocnienia Twojego Kościoła. Dozwól mi, abym mógł pracować i cierpieć dla ciebie i Twojego świętego Kościoła i jego widzialnej głowy – Ojca Świętego".
Daj to, Boże, byśmy zostali porwani tą jedyną wielką myślą: dla Kościoła pracować, znosić trudy i cierpienia, tak się sprawami Kościoła przejmować, aby cierpienia, troski i rany Kościoła były naszymi troskami, cierpieniami i ranami serca; byśmy porwani tym jednym pragnieniem, niczego tu na ziemi się nie spodziewali, niczego nie szukali, żadnej innej zapłaty nie oczekiwali, lecz tylko tego pragnęli, by życie swoje poświęcić Bogu i Kościołowi, zedrzeć się i zużyć w pracach, uciskach i walkach dla Kościoła; byśmy mieli to wielkie męstwo, aby żadnych przeszkód ze strony świata i jego potęg się nie lękać, żadnej bojaźliwości się nie poddawać, lecz iść odważnie do pracy i walki dla Kościoła, zwłaszcza tam, gdzie największa tego potrzeba, to jest tam, gdzie władza świecka prześladuje Kościół i zakony, gdzie organizacje i instytucje kościelne najbardziej krępuje". Jednego tylko się lękajmy, aby umrzeć, nie skosztowawszy cierpień, ucisków i trudów dla Kościoła, dla zbawienia dusz, dla rozszerzenia chwały Bożej. Obyśmy nasze myśli, pragnienia i zamiary kierowali ku temu jednemu, aby wszędzie wnosić Chrystusa, wszystko przepajać Jego duchem, wszędzie wywyższać imię Kościoła".

Dalszą część spotkania wypełniła modlitwa różańcowa przed Najświętszym Sakramentem, w której powierzaliśmy Panu intencje zebrane ze wszystkich rejonów DK naszej diecezji.

Zachęcamy gorąco do udziału w następnym, wielkopostnym spotkaniu Diakonii Modlitwy, które odbędzie się w sobotę 9 marca 2013r. Początek o godz. 7.30 – Msza św. u Sióstr Karmelitanek. Zapraszamy wszystkich, którzy mają serca wrażliwe na potrzeby naszej wspólnoty, braci, Kościoła, Ojczyzny i świata.

Tak bardzo potrzeba modlitwy! Tak bardzo potrzeba tej chwili czasu oddanej do dyspozycji Bogu, szczególnie dziś, gdy świat o Nim zapomina.

 Pozdrawiamy Was gorąco i oczekujemy Waszej obecności!

Szczęść Boże!

Krystyna i Marek Rzucidłowie