Spotkanie Diakonii Modlitwy 11.05.2013

IV Dzień skupienia Diakonii Modlitwy  11.05. 2013 r.

              W sobotę 11 maja 2013r. odbyło się czwarte w tym roku pracy spotkanie modlitewne  Diakonii Modlitwy Domowego Kościoła. Spotkanie rozpoczęła msza św. w kaplicy Sióstr Karmelitanek. W homilii ks. Mieczysław Barć nawiązując do zbliżającej się beatyfikacji Matki Zofii Czeskiej – założycielki Zgromadzenia Panien Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny (Sióstr Prezentek)  przybliżył nam tajemnicę ofiarowania Maryi w świątyni. Maryja już jako dziecko zwraca serce ku Bogu, wchodzi do świątyni, aby kroczyć w Bożej obecności i być doskonała. Pragnie, by Mądrość była Jej Mistrzynią. Tutaj Pan przygotowuje Ją do szczególnej misji, do roli Matki Odkupiciela. Kiedy potem ofiaruje Bogu Dziecię Jezus, swego Syna , czyni to z najwyższą gotowością wypełnienia woli Bożej dla Jego chwały i z miłości ku Niemu. Sama ofiarowana zna sens i wartość ofiarowania.

Jezus w Ewangelii zapewnia: „O cokolwiek byście prosili Ojca, da wam w imię moje”. /J 16,23/   Każdy z nas wezwany jest do ofiarowania, do składania Bogu daru z siebie. Ale i Bóg ofiaruje człowiekowi wszystko. Daje nawet samego Siebie w Jezusie Chrystusie, bo, jak zapewnia św. Piotr „Jemu zależy na nas”.  On jest tym, który nas udoskonala, utwierdza, umacnia i ugruntowuje. Rodzi się refleksja: Bogu zależy na nas, a czy nam zależy na Bogu?

Po mszy św.  dalsza część – spotkanie  formacyjne.

Temat spotkania: KOŚCIÓŁ APOSTOLSKI.

Krótkiego wprowadzenia w tematykę dokonali Małgosia i Adam Kawałkowie – nasza Para Diecezjalna DK. Zachęcali też do aktywnego włączenia się w dzieło ewangelizacji Rzeszowa

i podjęcie wszelkich możliwych posług z tym związanych, a przede wszystkim objęcia wszystkiego modlitwą.

Następnie my (Krystyna i Marek Rzucidłowie) w oparciu o materiały formacyjne przeznaczone na bieżący rok pracy przybliżyliśmy zebranym temat: „Wierzę w Kościół Apostolski”.

W wielkim skrócie:

Kościół nazywa się „apostolskim"

1) ze względu na jego początek, bo pochodzi wprost od Chrystusa Pana i Apostołów;

2) ze względu na tożsamość nauki, Sakramentów świętych, ofiary Mszy św. (uczy tego samego,

    co Apostołowie )

3) ze względu na "następstwo" i "posłannictwo apostolskie", czyli na to, że jego Pasterze są  

     prawowitymi "następcami Apostołów".

"Posłannictwo" w znaczeniu ściślejszym oznacza przelanie władzy rządzenia.

"Następstwo" oznacza podstawienie osób w miejsce Apostołów.

Ma ono charakter:
a)  publiczny – nie dokonuje się w ukryciu, bez wiedzy kapłanów i wiernych;

b) "prawowity" –  zawsze zgodnie z przepisami prawa kościelnego

c) jest  nieprzerwane, to znaczy, że biskupi wyświęceni przez Apostołów, przelewali swą

     władzę na innych, którzy znów czynili to samo i tak jest do dziś.

Zatem "apostolski Kościół" to ta jego własność, że przechowuje on naukę apostolską od początku swego istnienia i że rządzą nim prawowici następcy Apostołów, którzy pozostają w ścisłej łączności z następcą św. Piotra, z Papieżem.

To jest fundamentem i gwarancją autentycznego głoszenia Ewangelii światu i niesienia Bożego zbawienia wszystkim narodom.

„Apostoł” oznacza osobę posłaną, wysłannika, delegata, pełnomocnika, przedstawiciela, kogoś, kto spełnia posłannictwo osoby wyższej od siebie. Apostoł reprezentuje tego, przez kogo został wysłany.

W Ewangelii św. Mateusza, Pan Jezus mówi:

„Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi. Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mt 28,18-20). Misja powierzona Apostołom przenosi się na wszystkich ochrzczonych. I to jest kolejny aspekt apostolskości Kościoła. To nasze życie wiarą, nasze świadectwo, nasze zaangażowanie w życie Kościoła.

Następnie rozdaliśmy uczestnikom spotkania intencje modlitwy na czas wakacji ze szczególnym uwzględnieniem poszczególnych turnusów rekolekcyjnych, które wymagają nieustannego „omadlania”. Kolejne osoby dopisały się również do grona tych, którzy podejmują „dyżury modlitewne” w kolejnych dniach tygodnia.

Po wspólnym odmówieniu Koronki do Bożego Miłosierdzia, w której powierzaliśmy szczególnie ewangelizację naszego miasta wysłuchaliśmy konferencji ks. Mieczysława.

Nawiązując do homilii podkreślił rolę Maryi, jako pierwszej „Apostołki” Chrystusa.

       „Maryja żyła z oczami zwróconymi na Jezusa i skarbiła sobie każde Jego słowo”/Jan Paweł II/ . Ona uczyniła z siebie dar dla Boga. Prawdziwy dar zawiera w sobie trzy elementy: miłość, hojność i ofiarę. Ofiara doskonała: kochać tych, co nas prześladują, nie żywić urazy. Tak osiąga się doskonałość i posiada się Boga, osiąga się pokój. Istnieje pokój rozumu (posiadanie prawdy), pokój sumienia ( posiadanie cnoty) i pokój serca polegający na pełnym posiadaniu miłości. Dusza w stanie łaski posiada miłość, a co za tym idzie posiada Boga: Ojca, który ją zachowuje, Syna – który ją poucza i Ducha – który ją oświeca.

Dar musi kosztować (cenny!) Ofiara daje pokój i szczęście, ale warunkiem tego jest wiara.

Przykład bł. Hiacynty:

Przed wyjazdem do szpitala w Lizbonie 9-letnia Hiacynta powiedziała do Łucji: „Nigdy cię już nie zobaczę. Ani mojej matki, ani mego rodzeństwa, ani mego ojca, nigdy już nikogo nie zobaczę.

A potem umrę samiutka”. Na słowa Łucji, by o tym nie myślała odpowiada: „Pozwól mi myśleć,

bo im więcej myślę, tym więcej cierpię, a ja chcę cierpieć z miłości do Pana Jezusa i za grzeszników. Już się nie przejmuję boleściami. Matka Boska przyjdzie po mnie, żeby mnie stąd zabrać do nieba”. Czasem całowała krzyż i ściskając go mówiła: „O mój Jezu, ja Cię tak kocham i chcę cierpieć

z miłości ku Tobie”. Ileż razy mówiła: „O Jezu, teraz możesz nawrócić wielu grzeszników, bo ta ofiara jest bardzo wielka”. Krótko przed pójściem do szpitala mówiła: „Już niedługo pójdę do nieba, ty tu zostaniesz, aby ludziom powiedzieć, że Bóg chce zaprowadzić na świecie nabożeństwo do Niepokalanego Serca Maryi. Kiedy nadejdzie czas, aby o tym mówić, nie kryj się. Mów wszystkim ludziom, że Bóg nam daje łaski za pośrednictwem Niepokalanego Serca Maryi, że ludzie muszą je uprosić przez to Serce, że Serce Jezusa chce, aby obok Niego wielbiono Niepokalane Serce Maryi. Niech proszą o pokój Niepokalane Serce Maryi, bo Bóg temu Sercu powierzył pokój na świecie. Gdybym mogła włożyć w serca wszystkich ludzi ogień, który płonie w głębi serca mego i który sprawia, że kocham tak bardzo Serce Jezusa i Serce Maryi!”

Wierzymy w Boga, ale jakiego Boga? Jaka jest nasza wiara i jakie nasze apostolstwo?

Jan Paweł II uświadamiał, że chrześcijanami nazywamy się my wszyscy, którzy jesteśmy ochrzczeni i wierzymy w Chrystusa Pana…

„Zatem, jeśli jesteś chrześcijaninem, niech to nie będzie wzywanie Imienia Pańskiego nadaremno. Bądź chrześcijaninem naprawdę, nie tylko z nazwy, nie bądź chrześcijaninem byle jakim.”

Pan Jezus przemówił do św. Pawła:

- przestań się lękać,

- przemawiaj

- i nie milcz,

- bo Ja jestem z tobą

- i nikt się nie targnie na ciebie, aby cię skrzywdzić

- bo wiele ludu mam w tym mieście.” /Dz 18, 9/

                 Wiara jest spotkaniem z Bogiem osobowym: Ojcem, Synem i Duchem Świętym. Chrystus objawia nam podstawowe prawdy:

- On jest gwarancją naszego zbawienia: „Kto we Mnie wierzy ma życie wieczne”

- On daje do zrozumienia, że wiara jest łaską: „Nikt nie może przyjść do Mnie, jeśli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał.”

- On stwierdza: „ Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.”

- On jest źródłem nadprzyrodzonego życia łaski, dzięki któremu możemy:

       - trwać w zjednoczeniu z Bogiem

       - uczestniczyć w życiu samego Boga

       - kiedyś zmartwychwstać

       - przedłużyć swoje życie z Bogiem w nieskończoność.

        W tym dążeniu do zjednoczenia z Bogiem, udoskonalaniu siebie napotykamy tysiące przeszkód. Czasem załamujemy się wobec własnej słabości. Czasem trudności zdają się przekraczać nasze siły. Jezus wyjawia nam tajemnicę miłości:

„Ojciec sam was miłuje, bo wyście Mnie umiłowali i uwierzyli, że wyszedłem od Boga…”

Dlatego Jezus zapewnia nas: „O cokolwiek byście prosili Ojca, da wam w imię moje.”

Papież Franciszek podkreśla z mocą: „Nigdy nie bądźcie ludźmi smutnymi: chrześcijanin nigdy nie może być smutny! Nie poddawajcie się zniechęceniu! Nasza radość nie podchodzi z posiadania wielu rzeczy, ale rodzi się ze spotkania Osoby: Jezusa, z tego, że wiemy, iż będąc z Nim, nigdy nie jesteśmy sami, nawet w chwilach trudnych, nawet kiedy na drodze życia napotykamy problemy czy trudności, które wydają się nie do pokonania, a jest ich tak wiele!”

I jeszcze: „Z Chrystusem serce nigdy się nie starzeje! Wszyscy jednak wiemy, wiecie o tym dobrze, że Król, za którym idziemy i który nam towarzyszy, jest bardzo szczególny: jest to Król, który kocha aż po krzyż i uczy nas służenia, miłowania”.

 „Możemy być księżmi, biskupami, kardynałami albo papieżami – ale jeśli nie bierzemy swojego krzyża, nie jesteśmy uczniami Chrystusa.”

Na koniec ks. Mieczysław przedstawił postać O. Petrusa Pavlicka zwanego „różańcowym zbawcą Austrii”. Kiedy Austria po II wojnie światowej znalazła się w bardzo trudnej sytuacji i była zawładnięta przez Armię Czerwoną utworzył on w 1947 r. wspólnotę o nazwie Pokutna Krucjata Różańcowa. Jeździł po całym kraju nawołując do pokuty, modlitwy i nawrócenia. Zaangażował cały naród. Z jego inicjatywy w 1950r. ogromne tłumy przemaszerowały przez Wiedeń w nocnej procesji z różańcami i świecami w intencji wycofania okupacyjnych wojsk. W 1955r., przed kolejnymi negocjacjami moskiewskimi cały naród austriacki stanął do żarliwej modlitwy. I oto 13 maja,

w dzień fatimski Sowieci podjęli decyzję o opuszczeniu Austrii. Dokonał się oczekiwany cud.

Przykład O. Petrusa przytoczył ksiądz jako zachętę do podjęcia modlitwy różańcowej w rodzinach, do której też bardzo mocno nawołuje papież Franciszek, jako naszego sposobu ratowania świata.

I to właśnie jest nasze zadanie na wakacje!

Podjąć modlitwę różańcową w rodzinach, w naszych domach. Uczynić nasze domy „twierdzami wiary”, niedostępnymi dla wszelkich ataków zła i zarazem rozszerzyć serca, otworzyć je na wołanie Maryi powtarzane we wszystkich Jej objawieniach – podjąć modlitwę różańcową dla ratowania dusz! Kto ma to czynić, jeśli nie my – ludzie wiary, Diakonia Modlitwy?!  Przywołując słowa papieża: „Kto się nie modli do Boga, modli się do diabła” ksiądz zachęcał do modlitwy również za tych, którzy się nie modlą.

Z tym większą motywacją i zaangażowaniem uczestniczyliśmy następnie w modlitwie różańcowej przed Najświętszym Sakramentem, przedstawiając Panu Jezusowi intencje ze wszystkich rejonów DK naszej diecezji.

Błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem, jako umocnienie na czas wakacji zakończyło nasze spotkanie. Jeszcze tylko podziękowaliśmy wszystkim za udział w spotkaniach, wszelką pomoc i zaangażowanie w Diakonii Modlitwy w kończącym się roku pracy, prosząc równocześnie o trwanie na tym modlitewnym posterunku. Nie ma bowiem wakacji od modlitwy, a Diakonia Modlitwy dopiero teraz sprawdza się „w boju”, bowiem czas wakacji, to też czas rekolekcji, które trzeba otoczyć szczególną modlitwą. Dlatego też do intencji na czas wakacji dodane są terminy rekolekcji, które powierzone są naszej modlitwie.

Wszystkich, którzy otworzyli tę stronę gorąco pozdrawiamy i zapraszamy do naszej diakonijnej, modlitewnej posługi. Życzymy też szczęśliwych, pogodnych, udanych wakacji przeżywanych w jedności z Bogiem, w Jego świetle i radości i zachwycie wobec piękna Jego dzieł. Następne spotkanie po wakacjach. O terminie poinformujemy i na stronie i przez animatorów rejonowych.

Poniżej zamieszczamy jeszcze z racji przeżywanego roku wiary modlitwę o wiarę papieża Pawła VI.

Szczęść Boże!

 

Krystyna i Marek Rzucidłowie

 

 

Modlitwa o wiarę (Paweł VI)

 

Panie, wierzę i chcę wierzyć w Ciebie. 

Panie, spraw, żeby wiara moja była pełna, bez zastrzeżeń, żeby przeniknęła moje myśli, mój sposób sądzenia o rzeczach Bożych i o rzeczach ludzkich.

O Panie, spraw, żeby wiara moja była dobrowolna, to znaczy żebym osobiście zgodził się na tę wiarę i przylgnął do niej, ażebym przyjął wszelkiego rodzaju wyrzeczenia i wszelkie obowiązki, jakie ona niesie z sobą; i żeby ta wiara wyrażała szczyty mojej osobowości. Wierzę w Ciebie, o Panie.

O Panie, spraw, żeby wiara moja była pewna, oparta na szeregu dowodów i wewnętrznym świadectwie Ducha Świętego, pewna dzięki swemu światłu, które dodaje otuchy, pewna, dzięki swym wnioskom, które uspokajają.

O Panie, spraw, żeby wiara moja była silna, żeby się nie lękała trudnych problemów, których pełno w doświadczeniach naszego życia, żeby się nie obawiała przeciwności ze strony tych, którzy wątpią albo którzy ją odrzucają, którzy jej zaprzeczają, ale żeby spoczywała na przekonaniu wewnętrznym, że to jest Twoja prawda; żeby zawsze moja wiara zwycięsko przechodziła ponad krytyką i ciągle się utwierdzała, przezwyciężała trudności dialektyczne

i duchowe, na jakich upływa dzisiaj nasze życie doczesne.

O Panie, spraw, żeby wiara moja była radosna i żeby dawała pokój i szczęście mojemu duchowi, żeby usposobiła do rozmowy z Bogiem i do rozmów z ludźmi, tak żeby promieniowała tym świętym obcowaniem, świętym i ludzkim, i żeby dawała to szczęście, jakie płynie od kogoś, kto wiarę posiada.

O Panie, spraw, żeby wiara moja była skuteczna, i daj miłości mojej sposób, ażebym mógł tę wiarę wyrazić na zewnątrz i tak, aby powstała prawdziwa przyjaźń z Tobą, abym Ciebie przez moją działalność okazywał w cierpieniu, w oczekiwaniu ostatecznego objawienia, w ciągłym poszukiwaniu i dawaniu nieustannego świadectwa, żebym w tym wszystkim znajdował także pokarm dla ufności i dla nadziei.

O Panie, spraw, żeby wiara moja była pokorna, ażeby opierała się nie tylko na doświadczeniu mojej myśli i mojego uczucia, ale żeby była wzbogacona świadectwem Ducha Świętego i żeby nie szukała lepszej gwarancji niż w uległości Tradycji i autorytetowi Nauczycielskiego Urzędu Kościoła świętego.  Amen.