Orszak Trzech Króli

po raz pierwszy w Rzeszowie

W niedzielę 06.01.2013 po raz pierwszy ulicami Rzeszowa przeszedł Orszak Trzech Króli. Był to kolorowy, rozśpiewany, radosny pochód tych, którzy jak Kacper, Melchior i Baltazar chcieli uczcić narodziny Jezusa Chrystusa. W ten sposób dołączyliśmy do grona 49 miast na świecie, które organizują uliczne jasełka nazywane Orszakiem Trzech Króli.

Historia Orszaku Trzech Króli sięga roku 2005, kiedy to stowarzyszenie „Sternik” na deskach szkoły „Żagle” wystawiło po raz pierwszy tradycyjne jasełka. Założeniem tej inicjatywy było włączenie do udziału wszystkich uczniów szkoły. Dlatego też w 2008 roku przedstawienie przeniosło się do teatru Buffo w Warszawie.

Uliczny Orszak Trzech Króli odbył się po raz pierwszy w Warszawie 05.01.2009 roku. Zgromadził on wówczas 5 000 osób, które wspólnie przeszły ulicami Starego Miasta, oglądając tradycyjne jasełkowe sceny, takie jak dwór Heroda czy walkę diabłów z aniołami. Bardzo istotnym elementem Orszaku było wspólne śpiewanie kolęd.

Rok 2011 był pierwszym, kiedy Święto Objawienia Pańskiego było dniem ustawowo wolnym od pracy. W tym dniu Orszaki Trzech Króli odbyły się nie tylko w Warszawie, ale również w Poznaniu, Wrocławiu, Krakowie, Szczecinie i Gdańsku.

Szacuje się że w kolejnym, 2012 roku w organizowanych w 24 miastach wielobarwnych pochodach uczestniczyło ponad 100.000 osób.

W Rzeszowie inicjatywę zorganizowania Orszaku podjęła Akademia Szczęśliwej Rodziny. Pomysł ten spotkał się z życzliwością Księdza Biskupa Kazimierza Górnego, a wsparcie w organizacji Orszaku zapewniły także władze miasta i województwa. Dzięki ich staraniom do organizacji orszaku włączyły się szkoły prowadzone przez siostry Prezentki i Pijarki. Aktorami, tworzącymi trzon Orszaku, były dzieci i młodzież rzeszowskich szkół, a ich rodzice zaangażowali się w organizację scenografii, strojów oraz rekwizytów potrzebnych w tym przedsięwzięciu. Przygotowania do Orszaku trwały kilka miesięcy.

Organizatorzy przygotowali dla każdego, kto chciał się dołączyć do Orszaku królewską koronę, okolicznościową naklejkę i śpiewnik. Sam korowód składał się z trzech królewskich dworów: europejskiego, azjatyckiego i afrykańskiego. Za królami dosiadającymi konie podążały dwórki, dworzanie i rycerze ubrani w kolorowe stroje, a za nimi tłum rzeszowian. Korowód ruszył z placu Farnego, ulicą Sokoła, Sobieskiego, Ofiar Getta, Gałęzowskiego, Mickiewicza, by dotrzeć do Betlejemskiej Szopy zorganizowanej na scenie w rynku.

Na drodze Orszaku były umieszczone cztery sceny, na których odbywały się przedstawienia jasełkowe. Na pierwszej scenie „Anioł Boży” ogłaszał światu, że w Betlejem narodził się Zbawiciel, zachęcając, by podążać, złożyć mu hołd. Druga scena nazwana „Republiką Przyjemności” zdominowana była przez złe moce, które rozdając słodycze i obietnice dobrej zabawy zachęcały do porzucenia obranej drogi i pozostanie z nimi na niekończącej się zabawie. Na szczęście ich zabiegi skusiły niewielu uczestników, bo większa część podążała dalej do Szopki. Trzecia scena, „Dwór Heroda”, nawiązywała do słów Ewangelii czytanej w tym dniu podczas Mszy św. Król Herod, zaniepokojony zamieszaniem wywołanym przez wizytę Trzech Króli, poleca swoim dworzanom wytropienie miejsca, gdzie znajduje się Dziecię. Kolejna scena przedstawiała „Walkę Aniołów i Diabłów”, gdzie po raz kolejny złe moce próbowały powstrzymać Orszak przed dalszą drogę. Zachęceni głosami Aniołów uczestnicy przyspieszyli kroku, bo w oddali słychać było anielski śpiew przy Betlejemskim Żłóbku.

Orszak dotarł na Rynek, gdzie na scenie przygotowana była Szopka, a w niej Święta Rodzina z Dziecięciem. Królowie oddali swe dary, a wszyscy uczestnicy zaśpiewali kolędę Małemu Dziecięciu.

Na zakończenie po wspólnym kolędowaniu Jego Ekscelencja Ksiądz Biskup Kazimierz Górny uroczyście błogosławił wszystkim uczestnikom i podziękował organizatorom oraz zaprosił wszystkich na wystawę szopek bożonarodzeniowych.

W orszaku uczestniczyło ponad 400 aktorów i z pewnością ponad tysiąc mieszkańców Rzeszowa i okolic. Radosna manifestacja wiary ulicami naszego miasta pozostanie z pewnością nie tylko we wspomnieniach, ale również i w sercach wszystkich uczestników.

Organizatorzy zapewniają, że do współpracy w kolejnych latach zostaną zaproszone również inne szkoły Rzeszowa. Czekamy na rezultaty. Do zobaczenia za rok.


Krzysztof Romaszuk